MOTYWACJA JEST PRZEREKLAMOWANA
tak brzmiałoby w oooolbrzymim skrócie streszczenie tego artykułu.
Po drugie to nieprawda, że musisz być mocno zmotywowany, aby zacząć działać. Kontrowersyjne?
Może i tak, ale z mojego doświadczenia i wyników badań (o czym później) widzę, że samodyscyplina czy samokontrola mogą być o wiele skuteczniejsze, niż motywacja.
Wiem, że jest to mało popularna opinia − eventy motywacyjne są świetnie sprzedającym się produktem. W spotach reklamowych uczestnicy ekscytują się, jak było super, jak bardzo są teraz zmotywowani oraz jak będą góry przenosić.
Wszystko pięknie, ale ja chciałabym usłyszeć wypowiedzi uczestników kilka tygodni po szkoleniu!
Chciałabym zobaczyć efekty, jakie przyniosło szkolenie w ich życiu codziennym. Bo − szczerze mówiąc − nie jest dla mnie zbyt istotne, jak czują się oni bezpośrednio po evencie czy w jego trakcie.
Dla mnie najważniejsze jest działanie i efekty, jakie ono przynosi. Działanie to motor zmiany. Działanie powoduje, że przechodzimy od punktu A do punktu B, zaliczając kolejne etapy procesu zmiany (w końcu to przecież blog o zmianach:).
Oczywiście jeżeli w Twoim indywidualnym przypadku udział w eventach motywacyjnych powoduje, że działasz z mocą i działanie przynosi konkretne, długotrwałe efekty, to trwaj przy tym niezależnie od wszystkiego (a przede wszystkim mojego zdania na ten temat).
Jeżeli jednak rezultaty jakie masz są krótko mówiąc mizerne. Proszę przecztaj do końca ten artykuł i zdobądź się na konfrontację z faktami.
Motywacja nie jest celem – ma być iskrą zapalną do działania.
To jak z rozładowanym akumulatorem. W końcu to nie akumulator powoduje, że koła się kręcą, ale silnik.
Gdy nam się rozładuje musimy go doładować, ale tylko tyle, aby ruszyć z miejsca i jechać. A ruch, dalsza jazda, będzie ładować go automatycznie. Motywacja bardzo często pomaga nam ruszyć z miejsca. Jednak co innego jest odpowiedzialne za efekty
Bo jeszcze raz podkreślę: nie o motywację chodzi, ale o ruch, o działanie i jego wynik.
Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać. Click To Tweet
Co motywuje Polaków, czyli jaki motyw stoi za motywacją?
Wspólnie z Newspoint zaplanowaliśmy, a oni przeprowadzili badanie poszukując motywów jakie stoją za działaniami Polaków (internautów).
Najczęściej podawaną przyczyną, jaka mobilizuje internautów do podjęcia działania, jest dieta (21,8% wpisów). Drugim z kolei motywem jest chęć rozwoju (17,8% wpisów). Z analizowanych wpisów wnioskuje się, że rozwój osobisty w różnych dziedzinach życia powoduje chęć podjęcia odpowiednich kroków do uzyskania celu. Ostatnie miejsce na podium, jeśli chodzi o motywowanie do działania, jest otrzymanie lajka pod opublikowaną treścią bądź obserwowanie/subskrybcja kanału social media (16,7% wpisów). Jak wyglądają kolejne motywy możesz ocenić w poniższej grafice.
Czy motywacja jest najważniejsza?
Pierwszą najważniejszą przyczyną było zrzucenie nadliczbowych kilogramów. Przyjrzyjmy się więc corocznej „akcji bikini”. Wiosną tłumy ruszają do boju o nowy, mniejszy rozmiar garderoby i obierają różne metody na osiągnięcie wymarzonych kształtów. Mogą to być: samodzielnie zestawione diety lub konsultacje z profesjonalistami, ćwiczenia w klubach, przed telewizorem w domu albo wyjazdy zapewniające jednocześnie i dietę, i ćwiczenia. Możliwości jest mnóstwo, tak jak wiele jest powodów i potrzeb, które za tymi działaniami stoją.
Nie wszyscy jednak zaczynają się odchudzać, bo chcą po prostu zrzucić nadliczbowe kilogramy. Część osób robi to, bo ich potrzebą jest akceptacja społeczna – i gdy spotkają się z podziwem i uznaniem za zakup karnetu na siłownię czy przyniesienie do pracy sałatki zamiast schabowego, wycofują się, bo otrzymali już to, czego szukali. Warto o tym pamiętać, gdy rozmyśla się o jakiejkolwiek zmianie czy celu do realizacji.
Ważniejsza od motywacji jest potrzeba, która stoi za działaniem. Jeżeli ten element procesu motywacji bardzo Cię interesuje, koniecznie zajrzyj do tego artykułu.
Wracając do samej motywacji, to warto wiedzieć, że w literaturze psychologicznej nie ma pojęcia motywacji, jest za to proces motywacyjny. Nazwa ta jasno wskazuje, że zdobycie motywacji to nie jest jeden krok, że nie wystarczy jedno spotkanie czy szkolenie. To raczej sekwencja wielu elementów.
Proces ten zawsze jest związany z jakąś potrzebą czy celem postrzeganym jako cenny i wart wysiłku. Dlatego, gdy szybko tracimy motywację, jednym z powodów może być sztucznie wytworzona potrzeba, która nie jest zbieżna z tym, co faktycznie uważamy za ważne dla nas samych. Wbrew obiegowej opinii nie wszystkich motywuje sława, pieniądze i blichtr.
Co ciekawe, wpływ motywacji, która jest jednym z elementów procesu, a efekt wcale nie jest taki oczywisty.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że im silniejsza motywacja, tym lepsze powinny być rezultaty. To prawda, ale tylko do pewnego momentu. Okazuje się bowiem, że najkorzystniejszy jest pewien optymalny poziom motywacji, a przy bardzo dużej sile motywacji sprawność jest niska.
Jaki poziom motywacji przynosi najlepsze wyniki?
Te zależności odkryli i udowodnili panowie Robert Yerkes oraz John Dodson.
Pierwsze prawo Yerkesa-Dodsona
Panowie znaleźli zależność między pobudzeniem (a ujmując rzecz szerzej – motywacją) a poziomem wykonania zadania. Okazało się, iż wcale nie chodzi o to, żeby być jak najbardziej zmotywowanym. Każdy z nas ma optymalny poziom motywacji i pobudzenia, który zapewni mu najlardziej efektywne wykonanie.
Gdy motywacja jest zbyt niska to nam się nie uda, ale zbyt duża motywacja rówież przynosi ten sam mizerny efekt.
Przykład?
Jeżeli masz niski poziom motywacji do rozmowy z potencjalnym klientem to prawdopodobnie będziesz zwlekał z nawiązaniem/ utrzymaniem kontaktu. Przygotowana oferta będzie niedbała i w pewien sposób będziesz sabotował swoje działania. Co można w takiej sytuacji zrobić, aby podnieść motywację. Zapytać się, po co ja to w ogóle robię, albo dlaczego jest to dla mnie ważne?
Po drugiej stronie tej krzywej jest również pułapka.
To sytuacja, którą zapewnie pamiętacie ze szkoły. Wezwany do tablicy mocno zmotywowany i wyuczony dzień wcześniej z nerwów (a tak na prawdę pobudzenia emocjonalnego) zapominasz materiał lub w sposób chaotyczny i mało przejrzysty przedstawiasz wyuczony materiał.
Drugie prawo Yerkesa-Dodsona
Drugie prawo wynika z pierwszego (niby oczywiste, ale warto o tym powiedzieć) i pokazuje jak wyważyć poziom motywacji w stosunku do trudności zadania.
Panowie udowodnili, iż im zadanie jest trudniejsze, tym bardziej optymalny jest niższy poziom motywacji i pobudzenia organizmu.
Dużo mocniej powinniśmy motywować się do robienia zadań, które wychodzą nam bez trudu. Przykład ze sportu to porażki mistrzów ze słabszymi zawodnikami, bo poziom motywacji i zaangażowania emocjonalnego był zbyt niski. Po drugiej stronie zaangażowania są porażki będące wynikiem dużej motywacji, która powoduje, że ciężko ostudzić emocje i skoncentrować się na samym zadaniu. Banalnym przykładem, ale świetnie obrazującym są uczniowie w czasie decydującego egzaminu czy konkursu.
Wnioski?
Tak jak możemy kontrolować nasze pokusy, emocje, tak też możemy mieć wpływ na poziom naszej motywacji i odpowiednio nią sterować. Dlatego warto zapamiętać te dwa prawa Yerkesa-Dodsona, aby wiedzieć jak w określonej sytuacji działać.
Pamiętaj!
Zbyt duża motywacja może zakończyć się fiaskiem tak samo jak zbyt mała motywacja.
Jeżeli interesują Cię praktyczne aspekty zmiany to w każdą środę na moim FB odbywa się live #OZmianachPrzyKawie.
Kliknij w poniższy link, a zostaniesz przeniesiony na stronę wydarzenia
#OZmianachPrzyKawie
26